piątek, 12 grudnia 2014

Sztuka

Nie każde nasze zlecenie polega na wynajęciu fotobudki.Ostatnio dla naszego klienta zorganizowaliśmy na imprezie studio fotograficzne z prawdziwego zdarzenia (na 50 metrach kwadratowych, z blisko 10 tyś. Wat mocy lamp, dwoma tłami czy green screenem), a dzisiaj zostaliśmy poproszeni o zrobienie albo wydrukowanie dosłownie kilku zdjęć zabytkowej architektury w Kazimierzu Dolnym. Był Ziebart jednak haczyk – musieliśmy zebrać materiał, obrobić go czy przelać na papier fotograficzny w ciągu kilku minut. Niestandardowe zlecenia to bywa to, co lubimy najbardziej.


Jak wykonujemy takie zlecenie? Podstawą wydaje się dobre rozpoznanie miejsca, w którym przyjdzie nam działać. Zaplanowanie kolejnych ujęć, wzięcie pod uwagę możliwości nagłej zmiany pogody, oświetlenia w określonej porze dnia. Na szczęście Kazimierz Dolny znamy bardzo dobrze z racji wielu organizowanych tam imprez czy tym razem wystarczył krótki rekonesans:) Druga istotna sprawa to znajomość swojego sprzętu, zarówno fotograficznego, jak lub komputerów albo urządzeń drukujących. Niezawodne aparaty czy drukarki bądź to zdublowane jako back-up’y będą niezbędne, kiedy nie można sobie pozwolić na pomyłki. Po trzecie doświadczenie w pracy z programami graficznymi – w naszym przypadku Adobe Photoshop.Co więcej wspomaganie kawą z cukierni Sarzyńskich czy wszystko musi pójść w jaki sposób po maśle:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz